No i stało się 😉 Walizki znów wyciągnięte na środek mieszkania, papiery podpisane, bilety w jedną stronę kupione. Już za kilkanaście dni opuszczamy piękną Barcelonę, żeby znów zamieszkać w naszej kochanej Warszawie!
Początek roku (jak zwykle ostatnio) przyniósł mi dużo zmian i nowych emocji. Wiecie, że dokładnie rok temu, w styczniu, spakowaliśmy całe nasze życie w kilka walizek i przenieśliśmy się do Barcelony. Od początku wiedzieliśmy, że będzie to raczej chwilowa przygoda – nie wiedzieliśmy tylko jak długo będziemy chcieli pomieszkać za granicą. Oboje z Łukaszem jesteśmy fanami zmian i nowych przygód. Bardzo się cieszę, że odważyliśmy się zostawić wszystko w Polsce i spełnić marzenie o mieszkaniu w innym, pięknym miejscu choć przez chwilę.
Ten rok sporo mnie nauczył – bardzo rozwinął również pod kątem fotograficznym. Udało mi się kilkakrotnie wyjść poza moją strefę komfortu i stwierdzam, że nie wyszło mi to na złe. Opanowałam też sztukę pakowania do perfekcji – pół roku na walizkach, latając między Hiszpanią a Polską dało mi trochę w kość, ale i nauczyło mnóstwa pożytecznych rzeczy. Nie opanowałam tylko jednej rzeczy – wciąż jestem na lotnisku 3 godziny za wcześnie 😉
Gdybym miała podsumować ten rok w liczbach – wyglądałby tak:
1000+ – zdjęć, które przywołują uśmiech 🙂
35 – odwiedzonych pięknych miejsc
20 – lotów między Polską a Hiszpanią, zahaczając o Włochy i Portugalię
13 – miesięcy w najbardziej słonecznym mieście Europy
5 – domów 🙂
A teraz wracamy – z nowymi siłami, pomysłami, zapałem!
To była bardzo przemyślana decyzja, która jednak może dziwić. Zostawiamy słoneczną Barcelonę i wracamy w najgorszym chyba momencie roku – luty potrafi być przecież naprawdę obrzydliwy w Polsce 😀 Spróbujemy go pokonać śmiechem i spotkaniami z dawno niewidzianymi przyjaciółmi. I szczerze? Skaczę pod sufit z radości powrotu do mojego kochanego biura, do systematycznej pracy na moich warunkach, do bycia na miejscu i blisko moich klientów. Nie macie pojęcia, co to znaczy dla mojej pedantycznej duszy 😀
Będę więc na miejscu – jestem gotowa na nowe sesje i współprace fotograficzne. Mam tyle planów zawodowych i tyle marzeń do spełnienia, że chyba się nie wyrobię w jednym roku! Sezon ślubny 2017 wygląda wspaniale – zacznę go już w marcu, w przepięknym europejskim mieście, pojawię się nad naszym morzem, na Warmii, we Wrocławiu i oczywiście w moich pięknych okolicach Krakowa. Spełnią się moje kolejne marzenia o ślubach w uroczych miejscach. To dużo znaczy dla fotografa – sami wiecie 🙂 Jeśli zapląta się tu jakaś fajna dusza, która szuka fotografa na swój ślub – ogłaszam wszem i wobec, że nie trzeba mnie już będzie ściągać z Hiszpanii 😉
Początek roku był dla nas ogromnie wzruszający.
Tą wiadomość zostawiłam sobie na koniec – jak taką wisienkę na torcie. Mam mokre oczy nawet o tym pisząc – na początku roku Łukasz podarował mi najpiękniejszy prezent na świecie.. I takim oto sposobem sama zostałam przyszłą panną młodą 😉 Skaczę pod sufit wyżej niż umiem!
Sami widzicie, z takim początkiem stycznia nie można nie patrzeć z nadzieją w przyszłość 🙂 Dawno nie zaczynałam roku z takim spokojem w sercu i wiarą, że wszystko co najlepsze jeszcze przed nami. Mam nadzieję, że i Wam ten nowy rok przyniesie dużo radości i miłości. Niech to będzie dobry rok!
31 komentarzy
Karolina Bączek
11 stycznia 2017 at 10:41Gratulacje ogromne i – niedługo – welcome home 🙂
Magdalena Mizera
11 stycznia 2017 at 10:56dziękuję! 🙂 TAAAK, do domu! 🙂
Magdalena Jurczyk
11 stycznia 2017 at 10:58Oh, bardzo gratuluję! I zostania Narzeczoną i podjętej decyzji. Fajnie tak zaczynać wszystko od nowa 🙂 z czystą kartą… a zarazem wiedzieć, ze będzie dobrze, bo wszystko jest poukładane i przemyślane…
Chciałabym bardzo, abyś mogła naszej rodzince zrobić w Krakowie kilka plenerowych zdjęć. Chyba maj-sierpień będą najlepsze… Może by sie to udało jakos zgrać?
Pozdrawiam,
Magda Jurczyk
Magdalena Mizera
11 stycznia 2017 at 11:32Tak, to najlepsze uczucie ever. Już zrozumiałam, że najważniejszy jest spokój ducha 🙂
Bardzo, bardzo chętnie umówię się z Tobą na taką rodzinną sesję! W Krakowie oczywiście będę bywać często – mam tam sporo ślubów (no i całą rodzinkę), więc nie będzie problemu z ustaleniem jakiejś odpowiedniej daty 🙂 Bardzo mi miło!
Pozdrawiam cieplutko!
KARINA
11 stycznia 2017 at 12:08Gratulacje :))))
I teraz najważniejsze – kto Wam zrobi zdjęcia ślubne ? 😉
Ciekawi mnie czy fotograf ślubny ma już upatrzonego kogoś od dawna ? Czy wybierze kogoś, kto fotografuje w podobnym stylu? Wiem – jestem ciekawska 😉
Serdecznie gratuluję jeszcze raz!
Pozdrawiam
Karina
Magdalena Mizera
11 stycznia 2017 at 17:11Dziękuję! 🙂 Nie mam jeszcze zielonego pojęcia 😀 Mam oczywiście kilka wybranych typów, ale sama wiem jak to jest z terminami i aż boję się pisać 😉 I tak, to są osoby, które fotografują w podobnym stylu – obydwoje z Łukaszem lubimy takie naturalne, niewymuszone i delikatne zdjęcia. Na pewno znajdziemy kogoś fajnego 🙂
anai.pl
11 stycznia 2017 at 12:13oooo jakie super wieści 🙂
Po pierwsze – serdecznie gratuluję! I pierścionka i powrotu.
A po drugie 0 kiedy wracacie? Będziesz na Craft Wawie, żebym mogła pogratulować osobiście? 🙂
Magdalena Mizera
11 stycznia 2017 at 17:09Dziękuję Ania! 🙂 Wracamy w ostatnią niedzielę stycznia, kiedy będzie Craft Wawa? Jak zwykle na Deotymy? Bo to kilka ulic ode mnie 😉
anai.pl
12 stycznia 2017 at 15:5211.02 🙂 Na Deotymy jak zawsze 🙂
Magdalena Mizera
12 stycznia 2017 at 16:13to postaram się choć na parę minut wpaść i uściskać! 🙂
Agnieszka | MojaWenecja
11 stycznia 2017 at 13:15Wspaniałe wieści! Może teraz łatwiej będzie się spotkać na tej kawie-nie-kawie 😉 Zaplanowaliście już termin ślubu?
Magdalena Mizera
11 stycznia 2017 at 17:08Pewnie, że będzie łatwiej 🙂 Bardzo chętnie!
A daty ślubu jeszcze nie mamy, na razie cieszymy się chwilą 😉
Klaudia Kołdras | klaudiaka.pl
11 stycznia 2017 at 13:16Madzia, z całego serduszka gratuluję! Cudowne wieści! A co do powrotu do Polski, trzymam kciuki i wiem, że na pewno wyjdzie Wam to na dobre. 😉 Szczególnie Tobie pod kątem fotograficznym. Więcej spraw na wyciągnięcie ręki. 🙂
PS Ja również mogę o sobie powiedzieć… narzeczona! Od października dumnie noszę pierścionek, choć nadal do mnie to nie dociera i jeszcze nic nie planujemy. Ściskam ciepło i mam nadzieję, do zobaczenia! ;*
Magdalena Mizera
11 stycznia 2017 at 17:07Achhh! Tak się cieszę! 🙂 Coś przeczuwałam, nawet myślałam o Was ostatnio – bardzo Wam gratuluję 🙂
Mam nadzieję, że jak następnym razem będziecie w Polsce i zahaczycie o Warszawę to się spotkamy. Pisz wtedy do mnie koniecznie 🙂 Ściskam cieplutko i dziękuję przeogromnie!
Klaudia Kołdras | klaudiaka.pl
17 stycznia 2017 at 14:57Madzia, odezwiemy się na pewno! Myślałam wreszcie o jakiejś profesjonalnej sesji wizerunkowej, ale to tak przy okazji! 😀 Wszystkiego dobrego, trzymam kciuki i dobrej aklimatyzacji już w Polsce! ;*
DorNes
11 stycznia 2017 at 15:45gratulacje:)
Magdalena Mizera
11 stycznia 2017 at 17:04dziękuję! 🙂
Iwona Siekierska
11 stycznia 2017 at 21:55Gratulacje!
Magdalena Mizera
12 stycznia 2017 at 09:58dziękuję Ci bardzo! 🙂
Angelika / a dreamer's life
12 stycznia 2017 at 10:55Gratuluje kochani! Po pierwsze takiej waznej decyzji, a po drugie tej jeszcze wazniejszej decyzji 😀
Lukasz ma naprawde dobry gust! Piekny pierscionek <3
My tez bedziemy teraz czesciej w Warszawie wiec moze w koncu uda nam sie spotkac na herbatke 🙂
Magdalena Mizera
12 stycznia 2017 at 11:19Dziękujemy! 🙂 Tak, ma absolutnie fantastyczny gust – ten pierścionek skradł moje serce od pierwszego spojrzenia 🙂 Bardzo się cieszę, że będziecie bywać w Warszawie! Koniecznie się odezwij najbliższym razem, bardzo chciałabym się spotkać 🙂
Marysia
12 stycznia 2017 at 11:03Czytam regularnie, pierwszy raz komentuję 😉 No, ale muszę napisać, że pierścionek jest przepiękny! :)) Gratulacje i powodzenia! 🙂
Magdalena Mizera
12 stycznia 2017 at 11:18Ooo, to tym bardziej mi miło! 🙂 Dziękuję bardzo!
Marta Mytych | Veganama
12 stycznia 2017 at 11:46Ogromne gratulacje, pierścionek piękny 🙂 Ja latam często do Warszawy, więc fajnie było by się spotkać. Póki co nie zostawiam mojej ukochanej Skandynawii, ale chętnie odwiedzam rodzinne strony.
Magdalena Mizera
12 stycznia 2017 at 13:32Dzięki ogromniaste Marta 🙂 Ja na spotkanie zawsze bardzo chętna! 🙂
Marta Mytych | Veganama
16 stycznia 2017 at 23:17No to super 🙂 Widzimy się w Warszawie na wiosnę 🙂
Agnieszka Lewandowska
23 stycznia 2017 at 12:30Gratuluję zaręczyn! 🙂 We wrześniu lecę z rodziną na 10 dni do Barcelony – może zrobisz jakiś subiektywny przewodnik po fajnych, może nietypowych, mniej znanych atrakcjach i fajnych knajpkach w Barcelonie? 🙂
Magdalena Mizera
1 lutego 2017 at 14:04Dziękuję Agnieszko! 🙂 Tak, mam w planach taki przewodnik, zbieram sobie pomysły na fajne miejsca i na pewno wkrótce pojawi się na blogu!
Magdalena Mizera
27 kwietnia 2017 at 10:19Agnieszko, przewodnik pojawił się już na blogu 🙂
https://www.jasnastronafotografii.pl/subiektywny-przewodnik-po-barcelonie/
Patrycja | patrycjawratny.pl
3 lutego 2017 at 14:38Magda, gratulacje!!!:) Pięknie zaczyna się dla Ciebie ten rok!:) Życzę wspaniałych przygotowań do ślubów – swojego i tych na zlecenie:)
Magdalena Mizera
16 lutego 2017 at 19:42dziękuję bardzo! 🙂